bihappy

Uwielbiam niektóre jej kawałki, lecz sama w sobie z pewnościa nie należy do moich faworytek ;-)

....Articulacy of fingers, the language of the deaf and dumb, signing on the body body longing. Who taught you to write in blood on my back? Who taught you to use your hands as branding irons? You have scored your name into my shoulders, referenced me with your mark. The pads of your fingers have become printing blocks, you tap a message on to my skin, tap meaning into my body. Your Morse code interferes with my heart beat. I had a steady heart before I met you, I relied upon it, it had seen active service and grown strong. Now you alter its pace with your own rhythm, you play upon me, drumming me taut...

 from 'Wrtten on the body'

Troche czasu mineło od ostatniej notki, ech czlowiek jest bardzo skomplikowany. Az czasami strach się bać. Zyję sobie czasami powolutku a czasami tak szybko że nie mam czasu przypomnieć sobie jak się nazywam. Myśle że to dobrze, trzeba się ruszać ile sie da, by na starość nie zgnusnieć za szybko. Brakuje mi tylko bliskiej przyjaźni, co tu dużo gadać, przyjaciele bardzo w cenie... Zdałam sobie sprawe, że znajomi są ok, ale tak naprawdę z nikim nie jestem blisko, być może to wszysko na moją własną prośbę....

ok, blog jakos wstępnie okrzesany, wiec można przystapic do rzeczy :) ......   reszta chyba w swoim czasie

Bi happy :) Próbuje ale czasami zupełnie nie wychodzi, więc terapia pilnie potrzebna. postanowiłam wiec pisac tu sobie różne różniaste moje myśli i tym sposobem poukładać sobie co nieco w głowie. Mam nadzieję, że pomoże...